Kabbalah.info - Kabbalah Education and Research Institute

Dzieci Indygo – dar czy kara?

We Francji te dzieci określane są jako „Teflonowe", na Wyspach Brytyjskich – jako „Dzieci Tysiąclecia", w Rosji – „Dzieci Światłości”, ale najczęściej nazywane są „Dziećmi Indygo".

Jakie one są?

Według doktora psychologii Doreen Virtue (USA), łatwo je odróżnić od rówieśników. Są to dzieci z natury kreatywne,charakteryzują się wysoką inteligencją, stanowczym i wytrwałymcharakterem. Często widzą bardziej racjonalny sposób wykonania czegokolwiek, jednak otoczenie postrzega to jako naruszeniezasad. Stare metody wychowania na nich nie działają – zupełnie nie reagują na surowe środki wychowawcze, kary, groźby, czyupokorzenie.
 
Dzieci indygo mają bardzo sztywny system poglądów, który nie da się zmienić przez wpływ zewnętrzny. Próby jakiegokolwiek wpływu na poglądy takiego dziecka prowadzą do agresji lub dozamknięcia w sobie. W przeciwieństwie do innych dzieci nie mają one absolutnych autorytetów, nie uważają za konieczne wyjaśnienia swoich czynów, uznają wolność wyboru, przy czym są w stanie podejmować właściwe decyzje, opierając się naintuicji.
 
Ponadto dzieci indygo
 
– często czują więź z roślinami czy ze zwierzętami, są wręcz zakochane w przyrodzie;
– posiadają wysoki poziom empatii, zdolność do współczucia;
– odczuwają nadzwyczajną potrzebę bezwarunkowej miłości bliskich osób, wymagają dużo uwagi, szukają prawdziwej, silnej i szczerej przyjaźni;
– są altruistyczne, pragną pomóc światu w jakiejś wielkiej sprawie;
– sprawiają wrażenie nietowarzyskich, jeśli przebywają w towarzystwie osób niepodobnych do nich;
– skłonne do złych nawyków;
– czują się starsze niż faktycznie są (tak jakby nie miały na przykład 13 lat, lecz 43);
– mają wysoką samoocenę, są bardzo pewne siebie, niezależne i dumne, nawet w sytuacjach upokarzających;
– w okresie dojrzewania skłonne są do stanów depresyjnych,często mają myśli samobójcze;
– zdolne są do wściekłości i brutalności, jeśli napotykają na ścianę niezrozumienia i obojętności;
– są osobami głębokiej duchowości, choć nie akceptujądogmatów religijnych;
– nie znoszą sytuacji, kiedy są zmuszone do robienia czegokolwiek tylko dlatego, że „tak powinno być” lub „wszyscy tak robią”.
 
Dla „innych” – specjalne warunki
 
W wielu rozwiniętych krajach dziećmi Indygo zajmują się na poziomie państwowym. Nie jest to strata czasu ani wysiłku. Być może właśnie to „inne” pokolenie uratuje w przyszłości naszą cywilizację przed narastającym kryzysem.
 
Skąd one do nas przychodzą?
 
Niezależnie od aury naszych dzieci, nie są one rzeczywiście takie jak my. Na naszych oczach pojawiają się kiełki przyszłości, dla których powinniśmy stworzyć żyzną glebę.
 
Dawniej potomstwo szło w ślady rodziców: syn rzemieślnika zostawał rzemieślnikiem, syn rolnika – rolnikiem, a syn prawnika – prawnikiem. Jednak dzieci nowych czasów mało są podobne do swoich przodków. Ludzkość postępuje do przodu i każde kolejne pokolenie jest bardziej rozwinięte, ma większe pragnienia i aspiracje, większy egoizm, niż mieli poprzednicy. Jest to naturalne prawo rozwoju ludzkości – sama natura w każdym pokoleniu popycha nas do przodu, zwiększając nasz egoizm i doskonaląc umiejętności.
 
Jednak dziś wielu specjalistów, zaczynając od wychowawców w przedszkolach do profesorów uniwersyteckich, ledwie mogą zapewnić dzieciom informacje niezbędne do urządzenia ich życia.
 
Jak je wychowywać?
 
Istotą edukacji dziecka nie jest „napompowanie” jego głowy wiedzą, lecz łączenie z procesem zwanym życie, pomoc w znalezieniu odpowiedzi na pytania: co jest źródłem życia, dlaczego wszystko dzieje się tak, a nie inaczej, po co żyjemy, w czym mamy wolny wybór i czego wymaga od nas mądra siła natury. Naszym zadaniem jest pomóc im w znalezieniuodpowiedzi na te pytania.
 
Najważniejszym elementem wychowania dziecka jest przykład dorosłych. Tylko wtedy, gdy nauczymy nasze dzieci praw, zgodnie z którymi funkcjonuje natura, gdy wyjaśnimy im, dokąd ona nas prowadzi i do czego zmierza, będziemy wówczas w stanie przekazać praktyczne narzędzia, które pozwolą im urządzić sobie życie w rzeczywistości, w której żyjemy.
 
Dlatego też dzisiaj, kiedy w murach szkoły dziecko słyszy o wartościach altruistycznych – o przyjaznym stosunku do ludzi, wzajemnym wsparciu – a poza murami szkoły często widzi wręcz przeciwny obraz – dominację własnych, egoistycznych interesów nad wspólnymi – to doświadcza wewnętrznego konfliktu. O konsekwencjach tego konfliktu możemy przeczytać wsprawozdaniach statystycznych dotyczących przestępczości i depresji wśród uczniów, a więc wychowanie - to proces dwukierunkowy: aby wychować dzieci, najpierw musimy sami być wychowani prawidłowo. To, co przekazujemy dzieciom, powinno być równie ważne dla nas samych. Muszą to być wartości nieprzemijające, ponadczasowe.
 
Jak i czego nauczać dzieci  
 
Proces uczenia się młodego człowieka podobny jest do niezwykłej przygody i podróży. Mylnie myślimy, że pojęciaabstrakcyjne, niepostrzegalne przez dorosłych, są tak samoniepostrzegalne także przez dzieci. Jednak widzimy, jak dobrze sobie radzą, w przeciwieństwie do swoich rodziców, z takimi„mądrymi” urządzeniami, jak komputer czy telefon komórkowy. 
 
Najważniejszym w edukacji jest fakt, że buduje się u człowieka prawidłowe postrzeganie rzeczywistości. Nasze dzieci różnią się od nas tym, że są już gotowe do postrzegania naszego świata materialnego jako świata przyczyn i skutków.
 
Współczesne dziecko widzi, odczuwa cały wszechświat jako jeden jednolity obraz. A to z pewnością odzwierciedla się nie tylko w jego stosunku do nauczycieli i do najbliższego otoczenia, ale także do całego świata.
 
Zgodnie z głównym prawem natury – prawem podobieństwa właściwości – tylko poprzez zmianę swoich wewnętrznych właściwości na podobieństwo do właściwości natury człowiek będzie w stanie osiągnąć równowagę z nią, a więc będzie w bezpieczeństwie i doskonałości. Ponadto konieczne jest, aby dziecko w procesie swojego rozwoju uzyskało wiedzę na temat natury wszechświata, bo to jedyny sposób na spełnienie jego wewnętrznych aspiracji. Niespełnienie tej naturalnej potrzeby prowadzi do wewnętrznego kryzysu, a to skutkuje lekceważeniem nauczycieli, bezsensowną brutalnością i zażywaniem „wypełniaczy” innego rodzaju – narkotyków itp. W związku z tym nauczanie praw natury powinno być rozpoczęte w młodszym wieku, gdyż to co zostało przyswojone w dzieciństwie, prowadzi człowieka przez całe jego życie.
 
Nabyta wiedza czyni go integralną częścią natury, a zatem dla własnego bezpieczeństwa nie będzie już potrzebował studiowania technik karate i judo. A jeśli tej wiedzy nie otrzymuje, to sama natura buntuje się przeciwko niemu, a nie „wrogowie” czy zły los. Poprzez wychowanie młodego pokolenia na bazie tych zasad przekażemy im najlepsze, co mogą dać rodzice swoim dzieciom.
 

Kabbalah for beginners